niedziela, 14 grudnia 2008

kanapowanie po spacerowaniu




6 komentarzy:

  1. coraz ladniejsza jestes moja panno:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Króliczek wylądował na moim pulpicie :)
    Padoba mi się to zdjęcie gdzie noska nie widać
    Pozdrowionka, Madzik

    OdpowiedzUsuń
  3. o tak, fajowe. moze jakies inne podeslac?:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Z jej oczu bije szczęście. Wydaje się być pieszczoszkiem....i ma tyle kolorowych zabawek na których pogubiły się ząbki. Pieski potrafią być bardzo wiernymi przyjaciółmi :)
    Kiedyś, dawno temu miałam podobnego pieska, nazywał się Nero. Był bardzo malutki kiedy tata go przyniósł, dał mi go na ręce i on płakał i szukał sierści żeby się schować i wlazł mi na kark, miałam długie włosy i się w nie wkręcił i nie chciał się ruszyć. Z pewnych powodów musieliśmy go oddać, kiedy go zabierano nie było mnie w domu, tata mówił że piesek wyczuł i płakał, mówił że leciały mu łzy. Po długich latach odwiedziłam go tam gdzie przebywał, był wielkim psem - szczekał na mnie na początku i nie poznawał. Ale kiedy zaczełam do niego mówić ucichł i zaczął się przyglądać i głowę śmiesznie pochylał na boki - kiedy się kapnął myślałam, że on zwariuje ze szczęścia.

    Dlatego patrze na Carmen bo to podobny piesek.

    ps. czasem tu zaglądam i pewno będę sobie zmieniać zdjęcie na pulpicie jak sobie upatrzę nowe :) madzia

    OdpowiedzUsuń
  5. ciesze sie, ze mala raduje jeszcze kogos:D
    jest wspanialym szczeniaczkiem, radosnym, pogodnym tulakiem
    pozdrawiam
    monika

    OdpowiedzUsuń
  6. Proszę zajrzeć, buźki Madzia

    http://www.dancingsantacard.com/?santa=2312288

    OdpowiedzUsuń